GłównaSchematPodręcznikLinkiForum
skocz do końca lista wątków

Pożytki w pierwszej połowie lutego

Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.

ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
W zeszłym roku kupiłem i posadziłem niedaleko domu małe drzewko "Ewodia Daniella" (Tetradium Daniellii). Szukałem czegoś, co zapewniłoby jakiekolwiek pożytki jak najwcześniej przed sezonem. Sprzedawca zarzekał się, że Ewodia zakwita pierwsza, nawet w śniegach. Otóż dziś zauważyłem, że pszczoły aktywnie noszą żółty pyłek. Nieco się zdziwiłem, bo 12 luty to bądź co bądź jeszcze środek zimy, ale od razu pomyślałem o tej mojej małej Ewodii. Pobiegłem do niej i... rozczarowanie, bo mój drogo nabyty badylek sterczy w ziemi tak, jak posadziłem go jesienią, bez jakichkolwiek oznak życia. No to skąd ten pyłek? Podążyłem dyskretnie za jedną z pszczół. Była z początku nieco podejrzliwa i próbowała mnie zgubić, ale w końcu zaprowadziła mnie do źródła: https://imgpile.com/images/d0cYjj.jpg https://imgpile.com/images/d0csDo.jpg Nie mam pewności, co to takiego. Kwiatostan mocno przypomina kotki leszczyny, ale znane mi krzaki leszczyny u mnie jeszcze nie kwitną (kotki zwisają, ale nie są jeszcze otwarte), poza tym tutaj gałęzie nie są takie proste i długie, jak w znanych mi krzakach leszczyny. To być może jakiś inny, wcześniejszy podgatunek... Nie wiem, nie znam się. W każdym razie wystarczy dmuchnąć na taką kotkę by pojawiła się chmura pyłku. Pewność uzyskam dopiero, kiedy pojawią się pierwsze liście. Cokolwiek by to jednak nie było, na ten rok priorytetowym projektem będzie dla mnie rozmnożenie tego cudaka. Czy u was też pszczoły już noszą pyłek? A jeśli tak - to z czego? Mateusz P.S. Spośród moich pięciu uli przeżyło... pięć. Leczone, nieleczone, dokarmione, niedokarmione. Wszystkie rodziny przeżyły i wszystkie pracują. Żadnych wniosków ani statystyk w kwestii leczenia w tym roku nie dokonam.
Mateusz, jak nie leszczyna to olsza, u mnie obie pylą, leszczyny mam ogrom, za to pszczoły w ulach. Zimno mokro i nic nie wskazuje na rychły oblot wiosenny. Pszczoły obleciały się w grudniu i styczniu parę razy, ale teraz jest zimno i prognozy mówią, że do końca lutego kicha. U mnie na 9 rodzin 8 żyje. Spadł jesienią odkład ze starą matką. To była singerka, podstawowa przyczyną to warroza. Nie jestem zaskoczony, nieleczone odkłady z czerwiącą matka, a do tego singerką to mała szansa. Ale wziąłem tą matkę od znajomego do sprawdzenia jak się będzie ogarniać bez leczenia. Wiem, że jedna matka o niczym nie mówi, to żadna analiza, ale rodziny z skundlonymi elgonami wszystkie żyją Marcin
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
Faktycznie, to może być olcha. Wstukałem w wyszukiwarkę i widzę, że bardzo to podobne do tego mojego nieznanego drzewka. Czekam niecierpliwie na pierwsze liście. Po mojej stronie Europy od kilku dni niemal wiosna. 13 stopni w dzień, bez wiatru i piękne słońce. Pszczołom bardzo podoba się taka zaskakująca pogoda. Jeszcze tydzień temu ule były skute lodem i zasypane śniegiem... Dziwna ta pogoda. Fajnie, że i u Ciebie wszystko (prawie) przeżyło. A z rasowcami tak już bywa, to bardzo delikatne stworzenia. W mojej ocenie najlepszą przeżywalność wykazuje nasza lokalna, środkowoeuropejska pszczoła. Im czarniejsza, tym lepiej. Mateusz
Mateuszu daj znać jak ustalisz co to za drzewko. Leszczyna na pewno nie. Kora w kropeczki o bordowym odcieniu. Poza tym trudno stwierdzić bo mało na zdjęciu widać pąków. U mnie pszczoły siedzą w ulach. Co jakiś czas tylko wyrzucą nieboszczyka. Wiatry okropne są ostatnio. No i ewodie u mnie także w pełni uśpienia. Choć moje są malutkie. Poczekam sobie aż podrosną. Z roślin które zamierzają zakwitnąć lada chwila mam kalinę zimową i wierzę różowokotkową. Jak znajdę to wrzucę link opisu rosliny. Leszczyna oczywiście się żółci ale mam obserwację że zasze pszczołom nie sprzyja pogoda by coś z niej zebrać.
Choć to pożytki marcowe to ponoć zawitają gdy tylko mogą nawet w lutym. U mnie w cieplejsze dni na poczatku roku ewidentnie zaczęły rosnąć ale po ochłodzeniu czekają. https://allegro.pl/oferta/kalina-bodnantska-zimowy-krzew-10471799631 Kalina zimowa pierwsza lepsza aukcja z allegro. https://imgpile.com/i/dE1TzE Tak wyglada obecnie u mnie. A to wierzba. https://imgpile.com/i/dE1h5R Testuję czy te obie da się rozmnożyć przez ukorzenianie gałązek.
Mateusz! Małe sprostowanie! Nie pojmuję dlaczego mnie zamroczyło i kiedyś napisałam Ci że Twój sprzedawca ewodii słusznie powiedział Ci że to zakwita jako pierwsze wiosną. Nie! To jest roślina na rozwój pokolenia zimowego! Ja chyba porę kwitnienia pomyliłam z kaliną zimową. Dziś zamawiałam u sprawdzonego szkółkarza pakiet ewodi i innych roślin między innymi na mój okres bezpożytkowy i przypomniała mi się ta wymiana zdań. Oj gafę walnęłam. A co do ewodii to ten szkółkarz mówi że te kwiaty są naprawdę czarne od pszczół. Aż nie mogę się doczekać gdy sama to zobaczę:)
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
Z tym zamroczeniem to bardziej ja namieszałem. W zeszłym roku posadziłem dwa zielska: Dereń (na wczesne pożytki) oraz Ewodię (na późne). Na polu wiem, kto kiedy teoretycznie ma kwitnąć, ale nazwy mi się często plączą. Teraz widzę, że zaczynając ten wątek znów pomieszałem. W kontekście wiosennego zakwitania cały czas chodziło mi o Derenia a nie o Ewodię. W każdym razie - Ewodię w zeszłe lato zjadły mi owce i czekam czy w tym roku wypuści listki z pozostałego badylka. A Dereń... no niby żyje, ale wypuścił tylko jeden malutki kwiatostan, i to dopiero parę dni temu. Do wczesnych pożytków dużo lepsza wydaje się leszczyna, oraz ten nieznany krzak o którym wspominałem i co do którego muszę przeprowadzić dalsze rozpoznanie, kiedy już się zaliści. A tutaj zdjęcie moich tegorocznych pożytków Dereniowych: https://imgpile.com/images/h7ojYG.jpg Mateusz
A może o dereniu pisałam.... Nie ważne już zostawmy to:):):) Widać że u Ciebie dużo wcześniej wszystko startuje. Dereń dość wolno rośnie więc aż tak szybko nie doczekasz się żółtej chmury. U mnie nawet leszczyna jeszcze nie pyli.
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
Dziś zerknąłem na ten tajemniczy krzak, i zagadka chyba wyjaśniona... To jednak wygląda na najzwyklejszą leszczynę. Tyle, że z jakichś powodów ma ze 2-3 tygodnie wyprzedzenia względem innych leszczyn. Np. obecnie ma już ładne liście, a leszczyna 5 metrów dalej dopiero co otwiera pąki. https://images91.fotosik.pl/661/b688ad296d863ac1.jpg Mateusz
Jak to daleko uli to odkop odrost korzeniowy i do pasieki😊 tylke że o jej wczesnym pyleniu może też decydować indywidualna lokalizacja. W górach ma to duże znaczenie. W innym miejscu już może nie być tak wczesna😉

Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.