Ul Ludowy ojca Warré: forum
Witaj na forum poświęconym Ulowi Ludowemu ojca Warré. Masz pytania, lub chcesz podzielić się swoim doświadczeniem w kontekście tego ula? Trafiłeś we właściwe miejsce. Forum nie wymaga żadnej rejestracji. Aby przesłać wiadomość, po prostu podaj swoje imię lub pseudonim. Możesz również podać dowolne hasło aby wygenerować unikalny podpis elektroniczny.
Aktualizacja schematów: daszek, poduszka i tradycyjny korpus
Dziś dokonałem drobnej aktualizacji w dziale "schematy", dodając:
- brakujący schemat daszku
- schemat tradycyjnego korpusu (tj. bez oszkleń)
Dodałem również schemat alternatywnej poduszki, dzięki której daszek możemy zastąpić czymkolwiek płaskim: kawałkiem blachy, kaflem, pokrywą od studzienki czy też dużą kostką. Takie podejście znacząco upraszcza konstrukcję ula, gdyż daszek jest jego najtrudniejszą częścią. W takiej sytuacji poduszka musi zawierać boczne otwory wentylacyjne aby odprowadzać wilgoć z ula.
Warto zauważyć, że zastąpienie daszku jakimś płaskim i ciężkim elementem jest także korzystne z punktu widzenia stabilności ula.
Mateusz
Jeden z moich uli został minionej zimy nawiedzony przez borsuka który ukradł kilka plastrów, zabijając przy tym rodzinę. Tej wiosny wymieniłem więc poduszkę i daszek w tej lokalizacji na model pancerny:
https://imgpile.com/i/5OTl1b
Daszek jest betonową pokrywą od kanalizacji o rozmiarach 41x41 cm. Borsuk będzie teraz musiał skołować dźwig żeby dobrać się do gniazda.
Taki daszek ma sporo zalet:
- doskonała szczelność
- dobra wentylacja (pod warunkiem wykorzystania odpowiedniej poduszki, zgodnie z tym co pisałem w poprzedniej wiadomości)
- stabilizuje ul, ograniczając ryzyko przewrócenia (wiatr, zwierzęta, ...)
- trwały
- nie dudni przy deszczu ani gradzie
Wad, póki co, nie odkryłem.
Mateusz
hej,
a jak jego waga działa na korpusy i dennicę? tzn. chodzi mi o stałe duże obciążenie konstrukcji, nie deformują się? ewentualnie o nasiąkanie wodą i utrudnione wysychanie kamienia
w każdym razie żebym tylko nie siał defetyzmu, muchas gracias señor, pomysł jest świetny zwłaszcza, że miałem zabrać się za ocieplenie i daszki a to znacznie ułatwi konstruowanie
Waga pokrywy wpływa na ul pozytywnie, bo dociska wszystko równomiernie dzięki czemu o żadnych deformacjach nie może być mowy (a wręcz przeciwnie, raczej pozwoli ich uniknąć ponieważ korpusy są dociśnięte idealnie prosto). Przy czym z tą wagą też nie ma przesady - nie ważyłem pokrywy, ale na oko waży podobnie co jeden korpus wypełniony miodem, czyli jakoś w okolicach 15 kg.
Co do dennicy, to przy mojej uproszczonej wersji (dostępnej w dziale "Schematy") nie ma problemów bo ta dennica leży zupełnie "na płasko", wkręty są tam potrzebne w zasadzie tylko do utrzymania całości w jednym kawałku podczas transportu. Przy dennicach, które mają elementy postawione na sztorc może być inaczej, ale tak czy inaczej, jak wspomniałem wyżej waga takiej pokrywy wcale nie jest jakaś ogromna w kontekście pełnego ula.
Wracając do wad takiego rozwiązania: jest jedna oczywista, to aspekt estetyczny. Fikuśny, drewniany daszek jest daleko kraśniejszy od takiego betonowego kloca. Dla mnie to bez znaczenia, bo interesują mnie wyłącznie zalety praktyczne, ale dla kogoś innego wygląd może mieć znaczenie.
Mateusz
Tutaj równoległy eksperyment w toku:
https://imgpile.com/i/5Ocn4X
To wariacja na ten sam temat, ale zamiast betonowej pokrywy od kanalizacji użyłem zwyczajnej kostki tarasowej 40x40.
Różnice względem pokrywy kanalizacyjnej:
- kostka jest ok. trzy razy tańsza
- nieco lżejsza
- dużo łatwiejsza w nabyciu (by znaleźć pasującą pokrywę musiałem obskoczyć kilka marketów budowlanych)
- estetyczniejszy wygląd
- całkiem płaska od spodu
Ostatni punkt nieco mnie martwi - nie mam pewności, czy w odpowiednich warunkach deszcz nie będzie zaciekał pod spodem. Czas pokaże.
Mateusz
od razu pomyślałem o płycie chodnikowej może nawet 50x50, nie widziałem takich przykryw studzienek, czy nie stosujesz taśm do przytrzymywania korpusów? wystarczy sama płyta?
Z tą pokrywą studzienki, to być może miałem szczęście, że akurat udało mi się taką trafić. Nie orientuję się w ofercie rynkowej takich rzeczy. Ot, podjechałem do kilku składów budowlanych i losowo szperałem im po placu, szukając czegokolwiek co by mogło pasować. Wahałem się też nad betonowym daszkiem, takim do stawiania na słupkach, ale te które widziałem były dość drogie. Teraz widzę, że istnieją także tanie warianty, np coś takiego:
https://www.ogrodzenie.pl/ogrodzenie/daszki-ogrodzeniowe/daszek-betonowy-dwuspadowy-db-42-gladki/
Taśmy stosuję wyłącznie przy drewnianych daszkach, żeby ich wiatr nie porwał. Do tej pory sądziłem, że chroni mnie to również przed drapieżnikami, ale tu się myliłem bo borsuk bez problemu poucinał taśmy, by dobrać się do ula:
https://imgpile.com/images/wwdbXr.jpg
Przelazł także przez metalową siatkę poduszki (którą następnie i tak zrzucił, żeby wygodniej dojść do gniazda):
https://imgpile.com/images/wwd9Tg.jpg
Dlatego w tym roku wymienię wszystkie moje daszki na betonowe pokrywy albo płyty. Przy nich nie ma potrzeby jakichkolwiek taśm, bo cały ul jest naprawdę stabilny, a daszek na tyle ciężki, że nie wyobrażam sobie by zwierz rozmiarów borsuka czy lisa był w stanie go zrzucić.
Płyta chodnikowa 50x50 z pewnością też może się nadać, ale to już może być konkretny ciężar dla pleców pszczelarza...
Mateusz
Czy siatka na poduszce ma być metalowa??? Czy gdy będzie to np siatka elewacyjna taka jaką się klei na styropian to będzie mieć jakieś wady?? Metalową siatkę przyczepiłam od wewnątrz daszku żeby nic nie weszło otworami wentylacyjnymi i nie zrobiło sobie domku w poduszce. a na poduszkę jeszcze się waham co dać. Poduszkę myślę wypełnić sucha zrębka sosnową.
Sama "poduszka" w ogóle nie ma żadnych siatek, to tylko kadr (cztery deski). Natomiast między najwyższym korpusem a elementem poduszki niezbędna jest jakaś kratka. Opat proponuje kawałek worka po ziemniakach, ja używam plastikowej kraty na propolis. Pszczoły opropolisują cały sufit i chodzi o to, by nie przykleiły w ten sposób poduszki.
W środku elementu poduszki jest... poduszka. Czyli worek jutowy wypełniony czymś. Ja korzystam z owczej wełny bo mam jej dostatek, ale słomiana sieczka, liście, czy cokolwiek podobnego też powinno zdać egzamin. Istotne by było paroprzepuszczalne, ale jednocześnie w miarę izolujące.
Następnie, na elemencie poduszki można przytwierdzić stalową siatkę by uniknąć zagnieżdżenia się gryzoni albo ptactwa, ale to tylko przy drewnianych daszkach z dużymi otworami. Przy pokryciu kostką albo betonową pokrywą taka siatka nie ma żadnego sensu.
Mateusz
Ponoć jeden obraz wart więcej, niż tysiąc słów. Poniżej zamieszczam dwa obrazki ukazujące element poduszki w moich nowych (uproszczonych) ulach:
https://imgpile.com/images/5kswna.jpg
https://imgpile.com/images/5ksRqh.jpg
Mateusz
a co to za siatkę masz na snozach bo chyba pisałeś, że używasz propolisowej...
Tak, to siatka propolisowa. Dokładnie ta:
https://www.icko-apiculture.com/grille-a-propolis-et-varroa.html
Kiedyś próbowałem innych siatek ale oczka były za duże, przez co pszczoły klinowały się w nie głowami i tak umierały... Próbowałem też worków jutowych, ale to dobre tylko na jeden sezon, ponieważ pszczoły go gryzą i taki worek szybko rozrywa się na strzępy.
Mateusz
Dziękuję za zdjecia. Dla mnie bardzo pomocne są takie rzeczy:)
Czym z polskiego rynku można zastąpić tę Twoją siatkę do propolisu?? Kupiłam oczywiście taką "typową". Nie wiem którą stroną ma być "do pszczół"..
A jak już jesteśmy przy tym że pszczoły wygryzają różne materiały to z czego powinien być zatwór na czas transportu? Siatka na dennice wydaje mi się że ma za duże oczka:/ ..i ja to jeszcze bym bardzo chciała zobaczyć jak wyglądają Twoje dennice już z siatką;)
Siatka do propolisu to dość typowa sprawa, z pewnością da się taką nabyć w Polsce w każdym sklepie pszczelarskim. Pierwszy wynik z wyszukiwarki:
https://pszczelnictwo.com.pl/shop/product/siatka-do-polawiania-propolisu-1-mb
Metoda zamknięcia ula na czas transportu zależy w dużej mierze od typu ula. Przy "normalnych" ulach najprościej zamontować stosowne drzwiczki, lub ew. przybić listewkę na wlotek. Alternatywnie można wyciąć pasek z jakiejś gąbki i wsunąć we wlotek. Siatka stalowa od dennicy też może się nadać.
Jeśli chodzi o moje (nowe) dennice z siatką, to proszę bardzo: :-)
https://ulwarre.pl/schemat/zd/dennica_zdj.jpg
Mateusz
Ok Dziękuję;) bardzo podobnie zrobiłam tylko schowalam wszystkie ucięte druty z obawy że będą się niepodobać pszczołom. Tym bardziej że tak ładnie ich nie ucielam jak Ty:) A moja krata do propolisu przypomina bardziej kratę odgrodową. Nie widziałam nic innego tam gdzie kupowałam. Najwyżej kupię drugie z neta i zamienię:)
Jeszcze jedno pytanie żółtodzioba:) czy będzie ok dla pszczół odstęp między snozami 11.11mm zamiast 12?? Snozy zrobilam z pionowych listewek na ramki a współcześnie mają one 25mm szerokosci a nie 24mm jak w książce Warrego. Czy mam te snozy zpiłować do 24mm?? Chodzi szczególnie o sytuacje przemieszczania się między korpusami.
11 czy 12 mm odstępu to według mnie bez znaczenia.
Ważne, żeby trutnie mogły przejść pomiędzy snozami, a do tego wystarczy im nawet 9 mm.
Myślę, że opat używał 24 mm bo z takich desek robił scianki, a snozy wycinał po prostu z resztek.
Mateusz
Ok. Dobra wiadomość że nie muszę szfifować:) A skoro trutnie potrzebują minimun 9mm to jak się to ma w ulu ramkowym gdzie odstęp pszczeli, miedzy pionową listwą ramki a scianką ma wynosić 7.5-8mm. Nie wygryzą sobie przecież bo to drewno. To utrudnienie chyba ogolne dla funkcjonowana? Czy robią przejścia w plastrach? Matka też mieści się w odstępie pszczelim?
Podałem, że 9 mm im wystarczy, ale zapewne przecisną się i przez mniejsze szpary. Po prostu wiem, że 9 mm na 100% jest komfortowe, bo takiej wysokości mam wylotki i pszczoły przechodzą bez żadnego problemu. Przy czym mogą w tej kwestii występować różnice w zależności od gatunku pszczoły (co widać zresztą po różnicach w wielkości budowanych komórek). Przejścia w plastrach swoją drogą też robią. A matka jest wielkości normalnej pszczoły tyle, że ma znacząco dłuższy odwłok.
Jeśli chodzi o tzw. "odstęp pszczeli" to ten ma niewiele wspólnego z tym, czego chcą pszczoły, chodzi tylko o wygodę pszczelarza. Poniżej 7.5 mm pszczoły zakitowałyby pszczelarzowi ramki do ścianek i ten nie dałby rady ich wyciągnąć, a powyżej 8 mm pszczoły zabudują odstęp mini-plastrem i przy wyciąganiu ramki rozlałby się miód, a to recepta na rozwścieczenie rodziny i ryzyko nalotów z sąsiednich uli. Przy pracy bezramkowej te wszystkie problemy odchodzą w zapomnienie.
Wracając do odstających drutów od siatki dennicy: słusznie podejrzewasz, że mogłyby zranić pszczoły. Zauważ, że w mojej dennicy druty na froncie i tyle są ładnie schowane pod spód. Odstają tylko te boczne, które są następnie przykryte (dociśnięte) korpusem.
Mateusz
Dziękuję za wszelkie informacje;)
Będą miały pole do popisu te moje pszczoły w tym krpusie warszawskim... Tak mi się wydaje na sucho i teoretycznie bynajmniej. Pomimo że my teraz wszystko doszlifujemy i przymierzymy do ramki sprawszając odstepy to niech tylko troszkę gdzieś coś się skrzywi z biegiem czasu, a już przy takich długościach robi się istotny dla pszczół "wymiar". Jeszcze się dobrze moja przygoda z pszczołami nie zaczęła a już sobie myślę "jak dobrze że ja natrafiłam na coś takiego jak ul ludowy Warrego! A to wszystko dzięki Tobie Mateusz!:)