GłównaSchematPodręcznikLinkiForum
skocz do końca lista wątków

Zbiór miodu z ula warre-techniczne wykonanie:)

Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.

Jak w temacie z czym że pytam bardziej o to jak z korpusu z miodem który chcę zabrać wygonić pszczoły?? Sam dym? Raczej chyba są na to jakieś sprytne sposoby:). Wiem jak oddzielić korpusy, ale jak się okaże że mogę im jeden zabrać to jakoś muszę zabrać go bez pszczół:) Skoro mam tyle gryki to może jednak jakiś miód zbiorę:) Ps. Jeszcze rozmyślam nad dokładnym terminem tego "przeglądu" ale to inna sprawa. Najgorzej stresuje się oceną zapasów na ramkach😶
Widziałam fajny patent z mini dmuchawą do liści w filmiku o ulu japońskim. Ale jak takiej dmuchawy nie mam?
406baef6d0212298 f8f75b2bc0a0825c ce79782366d83e8d bfdf896c0594f681 5ef0d6badc064bb2 5fe5bb92af94316d 164d0d719e466ec7 b266c1bafe38c6bf
Ja bym polecił przegonkę, ale to trzeba dorobić dodatkowy element. Proceder nieinwazyjny - czeka się dobę lub dwie i korpus czysty. W tym roku się za to zabierał nie będę ale na wiosnę przyszłego roku już takie coś sobie spreparuję.
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
> jak z korpusu z miodem który chcę zabrać wygonić pszczoły??
Działamy w środku dnia, w ładną pogodę - o tyle mniej pszczół będzie w ulu. Niedaleko ula, w możliwie największym cieniu przygotować stanowiska dla korpusu. Ma być na podwyższeniu, żeby mrówki nie mogły szybko do niego dojść i żeby nie trzeba było się schylać. Ja używam dwóch stojaków z położonymi na nich dwoma cienkimi listwami. Chodzi o to by położyć na tym korpus, ale żeby od spodu nie był zasłonięty - dzięki temu łatwiej wygonimy pszczoły i nie zgnieciemy żadnej. Idziemy do ula. Zdejmujemy daszek, poduszkę i przekładkę. Dwa-trzy podkurzenia od góry. Odklejamy korpus od sąsiada poniżej za pomocą dłuta - ma się unieść na ok. milimetr, nie więcej. Między korpusy wsuwamy linkę (cienki drut albo stalowa struna od gitary na rączkach) i przesuwamy, aby odciąć plastry. Przesuwamy ZAWSZE zgodnie z kierunków plastrów, inaczej plastry mogą się połamać i będzie afera. Podkurzamy kolejnych kilka razy od góry coby upewnić się, że matka zrozumiała przekaz i zwiała na dół. Zabieramy korpus do zacienionego stanowiska. Podkurzamy go tam kilka razy na przelot i zostawiamy na 10-20 minut. Po tym czasie nie powinno już być pszczół. Zabieramy korpus do pracowni/domu. Przegonka którą proponuje Czarek też może działać, ale ma kilka wad i dlatego nie zawsze się sprawdzi: - pszczoły po kilkunastu godzinach zaczynają orientować się jak wchodzić w przegonkę i jej skuteczność maleje - zebrane plastry będą zimne, co utrudni odbiór miodu - mrówki bardzo lubią przegonkę, bo w końcu mają swobodny dostęp do plastrów bez obecności tych wrednych pszczół Mateusz
Ja wyganiam pszczoły z korpusu dymem. Najpierw tak jak stoi, po ściągnieciu daszka, poduszki i tkaniny okrywającej. Potem rozdzielam korpusy, ale bez struny tylko na wyczucie z pomocą dłuta. Po ściągnieciu korpusu pozostałe nieliczne pszczoły wyganiam dymem na podstawiony pusty korpus bezpośrednio przed ulem. Nie odnoszę na bok bo tak sobie myślę, że jak będą tam jakieś pszczoły, które się jeszcze nie obleciały to wproszą się do najbliższego ula, czyli swojego. Ogólnie bardzo prosta operacja, jak się robi to w odpowiednim czasie, czyli w trakcie intensywnych lotów to trwa to chwilę i nie wymaga żadnego zabezpieczenia się, przynajmniej przy moich pszczołach. Jeśli chodzi zaś o ocenę ilości zapasów to procedura jest mega prosta, wymaga tylko posiadania jednego z dwóch patentów. Albo dysponujemy podnośnikiem z wagą, albo silnym chłopem. Wagi nie mam więc po ściągnieciu daszka i poduszki biorę w ręce ul z dennicą i wchodzę na wagę łazienkową umieszczoną na podeście zaraz za ulem, ważę i po przeprowadzeniu prostych obliczeń wiem ile mam pokarmu w ulu. Robię tak z KAŻDYM ulem warré. W leżakach nie ma tak łatwo, zawsze na przełomie sierpnia sprawdzam ilość zapasów zerkając do miodni po przeciwnej stronie do podkarmiaczki. Plastry mają powierzchnię ok 9 dcm czyli prawie 3kg miodu, tak więc łatwo policzyć czy jest ok. Nieobsiadane plastry przestawiam za zatwór, przy ładnej pogodzie pszczoły wszystko z nich przeniosą do gniazda po wygryzieniu się pszczół. Generalnie sprawdzam wszystkie ule, bo niby podobnie podkarmiam, ale czasem zdarzają się słabiej zaopatrzone. Może to być związane z rabunkami. Marcin
A jeszcze takie pytanie. Jeśli się okazuje że ul ma miodu tyle że jeśli zabiorę im korpus to będą wymagały dużo syropu, a jeśli im nie zabiorę to będą mieć za dużo, czyli jak pisze Warre niepotrzebne zapasy do ogrzania. Jak jest wtedy lepiej dla rodziny: zostawić im niepotrzebne zapsy czy męczyć je cukrem? Może pytanie retoryczne ale gdybym zastała taką sytuacje przy ulu pewnie bym nie wiedziała co robić.
Jeszcze nasuwa mi się pytanie czy ktoś spotkał się z "nadsatawką" na miód do warre?. Czyli coś mniejszego niż korpus co szybciej będzie pełne poszytego miodu i możliwe do odebrania niż cały korpus??😎 to takie moje rozkminy
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
> Jak jest wtedy lepiej dla rodziny: zostawić im niepotrzebne zapsy czy męczyć je cukrem?
Pszczoły nie są głupie, nie potrzebują nas do zabierania im "niepotrzebnych" zapasów. Emil zaiste pisał o szkodliwości naddatkowych ilości miodu, ale po mojemu kręcił - mi to wygląda raczej na zwyczajną racjonalizację kradzieży.
> Jeszcze nasuwa mi się pytanie czy ktoś spotkał się z "nadstawką" na miód do warre?. Czyli coś mniejszego niż korpus co szybciej będzie pełne poszytego miodu i możliwe do odebrania niż cały korpus??
Tak, jak najbardziej. Wielu warreistów używa pół-korpusów o wys. ok 10-12 cm. A niektórzy to wręcz używają ich właśnie jak nadstawek - czyli wczesną wiosną dodają od góry, z kratą, celem zabrania po 3-4 tygodniach. Ja tego nie praktykuję bo nie mam czasu na takie ceregiele, ale jeśli komuś aż tak bardzo zależy na wyciągnięciu miodu, to czemu nie... Mateusz
No jednak zależy mi na miodzie😊 nie zakupiłam pszczół tylko dla przyjemności posiadania brzęku w ogrodzie😊
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
A nie no oczywiście - chyba wszyscy trzymamy pszczoły co najmniej w pewnej części dla miodu, inaczej równie dobrze (a może i eko-pożyteczniej) można by zająć się trzymaniem trzmieli. Z tymi półkorpusami to raczej kwestia kalkulacji kosztu. Ja sam chętnie miód zbieram, ale robię to naprawdę jak już się sam wylewa z ula. Z takiego półkorpusu da się zebrać jakieś 4-6 kg, ale trzeba nad tym siedzieć 2 dni. Mi się nie opłaca. :) Wolę poczekać dłużej i zebrać więcej. Mateusz
Och Mateusz😊 prawdziwy mężczyzna co to głównie myśli jak tu zrobić a się nie narobić😊 a reszta o miodzie w nowym wątku😉 Ja jednak myślę że dla mnie to albo miód z półkorpusu albo wcale. No chyba że postawię TBH😊

Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.