Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.
https://allegro.pl/oferta/regulowane-klamry-do-ula-11816814745
Takie coś znalazłam niechcący. Czy to się może nadawać do łączenia korpusów czy korpusów z dennicą na wypadek zwierza czy wiatru???
Bo...wszelkie moje skobelki i zatyczki jednak się nie sprawdzają.... wszystko jest zbyt kłopotliwe.
Tutaj tez jak patrzę na te klamry to nie bardzo wiem jak to działa. Jeszcze musze to mężowi pokazać
Teoretycznie nadaje się, ale w dalszej perspektywie to i tak będzie kłopot. Kiedy ułożenie korpusów Ci się zmieni, to obie części klamry już nie będą do siebie pasowały bo nie ma szans, żebyś dała radę zamontować na wszystkich korpusach klamry w idealnie takich samych miejscach.
Ja już dawno temu dałem sobie spokój z wszelkim spinaniem korpusów między sobą. Jeśli nie prowadzisz gospodarki wędrownej to stosownie dociążony dach jest w 100% wystarczający i najmniej kłopotliwy. A do tego nie dudni podczas gradu. Poza tym, największe ryzyko jest zimą, a jeśli zaciśniesz ul słomianką to ta będzie trzymać korpusy razem. Tym bardziej, że do uli już nie powinnaś była zaglądać od długiego czasu, więc pszczoły sobie posklejały i uszczelniły wszelkie łączenia.
Jeśli mimo tego naprawdę chcesz się zabezpieczyć, to minimalistyczny patent jest następujący: w obu korpusach które chcesz zespolić wkręcasz do 3/4 wkręt 30mm. Oba wkręty powinny być w tej samej osi i oddalone od siebie o kilkanaście milimetrów. Następnie owijasz je drutem lub - w wersji na bogato - trytytką.
Alternatywna: spiąć korpusy za pomocą zszywacza o szerokich zszywkach.
Mateusz
Łeee to sobie daruję. W ulach nic nie ruszam od kąd skończyłam karmienie. Ja tam naprawdę nie zaglądam. Jedynie latem patrzyłam ile zbudowały i to mało.(pomijam przeboje z niechcący zsypaną matką) Minimum minimów przeglądów ramek. Minimum leczenia. Jedynie obserwuję wylotki czy hulają czy ma się im na zdechnięcie😏
Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.