Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.
> Czy ja dobrze widzę, że ścianka ula jest na grubość sklejki?Tak, ale to wewnętrzna ścianka. Z tego co rozumiem to jest ul ramowy, obity obustronnie sklejką. Rok temu Andrzej napisał mi tak:
> "robię ocieplenie z drewnianej ramki tego samego rozmiaru co skrzynka ula z masonitem na wierzchu i pod spodem i z ociepleniem (wata mineralna) w środku."To, co widać na zdjęciu to właśnie ten "masonit" (google podpowiada, że to jakiś anglosaski rodzaj sklejki). Czyli ul ma chyba dwie ścianki, a przestrzeń pomiędzy nimi jest zasypana watą szklaną.
> Czy przy takich patyczkach to jest jeszcze możliwy wgląd do gniazda inny niż od spodu? Bo plastry na pewno zachodzą pomiędzy korpusy więc potrzeba jakiejś struny albo noża do rozdzielenia.Przy snozowych korpusach też potrzeba linki. Mi to akurat odpowiada, bo w ogóle nie zaglądam do korpusów, poza wyrojeniem i zbiorem. Bardziej martwi mnie kwestia najwyższego korpusu, bo zerkając na ule japońskie widzę, że oni tam chyba jednak mają jakieś snozy. Jeśli najwyższy korpus musi mieć snozy dla zaczęcia plastrów, to nie wiem, co się dzieje przy zabraniu najwyższego korpusu. Mateusz
> Dziwię się zresztą, że te pszczoły tak spokojnie dają się kroić - i to jeszcze bez podkurzacza.Ludzie mają skłonność do chwalenia się sukcesami, a nie porażkami. Myślę, że te "gorsze" przeglądy są rzadziej na YT. Ale są i takie, o ile pamiętam. W każdym razie ja je potwierdzam z doświadczenia. Choć pszczoły japońskie mogą być akurat inne niż kundelki u mnie. Tu i tak jest to dosyć szybko. Krojenie bywa dużo dłuższe. A jak inne ule są obok, to się interesują zapachem miodu jeżeli nie ma akurat dużego pożytku. Dodatkowo nie da się zwykle wydmuchać czy usunąć wszystkich pszczół. Zawsze jakieś giną czy to przekrojone. czy utopione w miodzie.
Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.