GłównaSchematKsiążkiLinkiForum
skocz do końca lista wątków

Wiosenne zimno i problem

Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.

Co się robi w warre gdy po bardzo ciepłej pogodzie zrobiło się zimno jak cholera, w nocy przymrozki. Pszczoły od tego ochłodzenia złapały jakiś problem. Dziś chciały zrobić jakoś oblot i trochę pszczół, albo sporo bo w zielsku moze tak nie widać, nie wiem, zostało w trawie. Część wydaje mi się za długa i za gruba. Fakt jest taka głupia pogoda że w cieniu jest zimno a tylko w słońcu i za wiatrem ciepło. Ale nie podoba mi się że nieco zasrały wylotek. Te kupy były żółte a później na wieczór sciemniały..mam zdjęcia ale brak czasu je wrzucić.. Cholender jasny. I jeszcze jakieś larwy barciaka wyrzuciły po najzimniejszym dniu. Płytka pod ulem jest czysta, bez kup, same odsklepy miodu i czerwiu. A ja nie mam czasu na skomlpokowane zabiegi.. I zimno jak cholera więc jak tu do ula zaglądać. Dadzą radę czy mogę już się z nimi żegnać?
Choroba majowa? Na początku kwietnia miałem dokładnie to samo w jednym z uli. Taki mamy rok, ze maj wypadł na przełomie marca i kwietnia... https://images90.fotosik.pl/717/e4a79ef39e7872fc.jpg Przy zimnej i wilgotnej wiośnie to się czasem zdarza u słabych rodzin. Nic z tym nie robię, z reguły samo przechodzi kiedy tylko pogoda się poprawi. Ta ze zdjęcia ozdrowiała po paru dniach, kiedy wróciło słońce. Jeśli chcesz coś robić, to ponoć pomaga podkarmienie czystą wodą lub rzadkim syropem. Mateusz
Choroba majowa spowodowana jest przebiałkowaniem pszczół. Jeśli pszczoły mają larwy do wykarmienia , w plastrach jest duża ilość pyłku ale nie ma skąd wziać wody dochodzi do zapychania się jelita u pszczoły. Ich odchody robią się grudkowate, odwłoki stają się nabrzmiałe. Z regóły stan ten mija z poprawą pogody i powstaniem dostępu do wody. Zaradczo warto dać wodę, najlepiej ciepłą lub rzadki syrop. W słabych rodzinach choroba majowa może mieć wpływ na powstawanie innych chorób jelitowych pszczół w późniejszym okresie jednak nie jest to regułą.
Dziękuję chłopaki za pomoc! Jutro dostaną wodę! Tyle przecież mogę im podać bez ingerencji w ul. U mnie na szczęście widok wylotka jest o wile lepszy. Jednak te pszczoły w trawie mnie osłabiły. Po jutrze na szczęście już ma być ładniej. A ta wiosna serio jakaś zwariowana. Aż strach myśleć co taka wiosna zapowiada dalej, urodzaj czy klops totalny.

Wątek zamknięty z powodu braku aktywności od ponad 180 dni.