"Bezinwazyjna gospodarka pasieczna z ulem ludowym, czyli poradnik współczesnego warreisty"
Taki (długaśny!) tytuł nosi poradnik, który wydałem kilka dni temu na platformie Amazon.
Jest to pozycja przeznaczona głównie dla ludzi bez wcześniejszego kontaktu z ulem ludowym. Poradnik przedstawia zbiór praktycznych i przystępnych metod prowadzenia tego ula krok po kroku, poczynając od jego zbudowania a kończąc na pozyskiwaniu miodu. Poradnik jest napisany z myślą o początkujących pszczelarzach, a opisane metody są dostosowane do dzisiejszych realiów. Część jego zawartości została wcześniej opublikowana na łamach magazynu "Pszczelarstwo", w ramach cyklu o ulu ludowym który prowadziłem od października 2023 do lipca 2024.
https://www.amazon.pl/Bezinwazyjna-gospodarka-pasieczna-ulem-ludowym/dp/B0D6FXV7MV/ref=sr_1_1
Ten zwięzły (raptem 70 str) poradnik absolutnie nie zastępuje dzieła opata. To przystępne wprowadzenie krok po kroku do świata ula ludowego. Ma na celu tylko ułatwić rozpoczęcie przygody z Warré, zachęcić i wskazać pierwszą drogę. Poradnik jest wydany w poręcznym formacie 5x8", aby można było bez trudu zabrać go w teren.
https://zapodaj.net/images/78ad1f45b38b4.jpg
https://zapodaj.net/images/9b47cc18376db.jpg
https://zapodaj.net/images/111d70c8cfba0.jpg
Mateusz
Już zamówiłem. Ma być w sobotę w paczkomacie. Się nie mogę doczekać.
Tymczasem Dawid
Dzięki za zaufanie. Mam nadzieję, że nie sprawię zawodu :-)
Starałem się iść prosto do celu i bez owijania, coby wszystko co istotne zmieścić w jak najmniejszej ilości stron.
Wszelka krytyka jest naturalnie mile widziana. Nie wykluczam wprowadzania drobnych poprawek z czasem.
Mateusz
Witam
A było to tak - w lutym moja firma zmieniła lokalizację , z początku ulicy na koniec . Po poprzednim najemcy został straszny bałagan , a na końcu placu ze 20 starych uli , porozwalanych zresztą . Na początku maja zauważyłem że w jednym ulu są pszczoły , ze dwa tygodnie później do drugiego wprowadziła się kleina rodzina . Że na pszczołach się nie znam , a z 500 m od nas jest mała pasieka tak z 10 uli to powiedziałem o tym pszczelarzowi z owej pasieki . Koleś zabrał pszczoły a mi zostawił mały słoiczek miodu . Wtedy to wpadłem na pomysł że może i ja mógłbym zajmować się pszczołami . Zaczęła się moja nauka czytanie i oglądanie , tak trafiłem na ul japoński , wydawał mi się odpowiedni . Jednak gdy wpisałem hasło ul bez ramkowy wyskoczył mi ul warre i chyba to strzał w dziesiątkę .
Zgłębiam forum , zakupiłem książkę Mateusza . Mam nadzieję że w przyszłym roku postawię swój pierwszy ul warre , a czy obsada będzie kupna czy znów pszczółki same przylecą ( bo ule zostały i stoją ) to się zobaczy . Na dzień dzisiejszy jestem pszczelarzem teoretykiem . Mam 46 lat a nie wiedziałem że można się w coś tak mocno wkręcić nawet nie mając tego .
Pozdrawiam wszystkich na forum Marek
Witaj na forum Marku,
Wygląda na to, że złapałeś wirusa ;-) Jedyna znana mi terapia to zbudować parę uli, powertować nieco literatury i czekać na przyszłą wiosnę oraz pierwsze pszczoły. Zachęcam również do przejrzenia archiwów naszego forum.
Fajnie, ze masz pszczelarza 500m od siebie, bo to idealna odległość na zwabienie rójki, a stare, zużyte ule są doskonałymi rojołapkami. Zresztą gdyby pogoda dopisała to niewykluczone, że jeszcze w tym roku mogłaby trafić się jakaś rójka (aczkolwiek niekoniecznie byłby to powód do radości, bo takie późne rójki wymagają intensywnej opieki i podania węzy oraz zapasów).
Ule japońskie to bardzo fajna koncepcja, i zasadniczo ul ludowy (Warré) jest swego rodzaju japończykiem. Różnica polega głównie na tym, że używamy snóz zamiast patyczków i że ul ludowy jest konstrukcją "ustandaryzowaną", tj. o ściśle opracowanych wymiarach.
W razie wątpliwości nie wahaj się pytać tu na forum (w miarę możliwości w osobnych wątkach).
Powodzenia!
Mateusz