GłównaSchematKsiążkiLinkiForum
skocz do końca odpowiedz lista wątków

jeszcze nie polski problem-ale interesujące

https://www.youtube.com/watch?v=WW2pslED0v8
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
Przedstawiony szerszeń to zdaje się jakiś gigant typu "Vespa mandarinia" albo coś podobnego. W Europie na szczęście jeszcze go nie ma, ale "Vespa velutina" już od kilkunastu lat sieje spustoszenia we francuskich pasiekach. Do Polski chyba jeszcze nie dotarł, ale jego inwazja w EU posuwa się z prędkością ok. 70 km rocznie. W 2023 władze niemieckie potwierdziły jego obecność już w całym kraju. Tego samego roku Czesi donieśli o znalezieniu pierwszego gniazda. Obawiam się więc, że dla Polski to już kwestia tylko roku, może dwóch... Kilka takich szerszeni może skutecznie wybić rodzinę pszczelą. Szerszeń ustawia się nad wylotkiem, nieruchomo w powietrzu, i czeka. Kiedy pszczoła wychodzi, szerszeń ją chwyta, odcina jej głowę, nogi i skrzydła, po czym zanosi do swojego gniazda, i po paru minutach wraca. Póki co najskuteczniejszym sposobem obrony wydaje się instalowanie "kagańców" na wylotki. Dzięki temu pszczoły mają możliwość wyjść przed ul i oderwać się od deseczki wylotowej, co znacząco zwiększa ich szanse ucieczki przed szerszeniem. https://aimlong.ca/wp-content/uploads/2018/09/cage_frelon.jpg Mateusz
jakie oczko ma ta siatka??? bo wydaje się że to na ptaki a nie na szerszenie... a poza tym mój mąż wiosna upolował ponad 10 matek szukających miejsce na gniazdo, duże były, aż żeśmy się zastanawiali czy to nie te "nowe". Trzeba by się doedukować jak te gatunki rozróżnić, bo faktycznie tylko czekać, aż będą i w Polsce.
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
Siatka ma duże oczka, ale to jak najbardziej na szerszenie, nie na ptaki. Szerszeń gdyby chciał, to by wlazł. Ale szerszenie w ten sposób nie polują, tylko zostają na zewnątrz. Taka siatka wystarczy, żeby spowolnić atak szerszenia na tyle, by pszczoła miała czas zwiać.
> mój mąż wiosna upolował ponad 10 matek szukających miejsce na gniazdo, duże były, aż żeśmy się zastanawiali czy to nie te "nowe"
Te "nowe" są nieco mniejsze od naszych, ale za to dużo bardziej agresywne. Po kolorze łatwo poznać: nasze mają brązowy tułów, a te azjatyckie czarny. Mateusz
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź. raczej w przyszłości przyda się taki patent. Przeglądałam też internet to czegoś takiego jak Vespa velutina nie widziałam, choć internet roi się od bzdur aż zatyka. Te nasze upolowane wiosną za to wydaja mi się jakieś takie pomarańczowe, jakby inne niż kiedyś, ale jednak muszą być nasze.
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
"jakieś takie pomarańczowe" to bez wątpienia swojskie, europejskie szerszenie (Vespa Crabro). Sieją postrach, ale ich szkodliwość jest relatywnie niewielka. https://zapodaj.net/images/141800082f7b5.jpg A tutaj dramatyczna (i mało skuteczna) walka francuza z inwazyjnym szerszeniem: https://youtu.be/Hn-BfQq9NNw?t=121 Mateusz
Kropaskowa, apaluje o rozwagę i zaprzestanie bezmyślnego atakowania szerszeni rodzimych. Matki przetrwały sezon zimowy i hgw co jeszcze by zginąć od packi jakiegoś pszczelarskiego neofity :(
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
> apaluje o rozwagę i zaprzestanie bezmyślnego atakowania szerszeni rodzimych.
Wszystkie szerszenie powodują straty w pszczołach. Ten nasz europejski jest co prawda daleko mniej dotkliwy niż azjatycki, niemniej chyba żaden pszczelarz nie patrzy na szerszenia przychylnie, niezależnie od jego koloru czy pochodzenia. :-) Mateusz
Pominęłam ten wątek a muszę się odnieść. U mnie szerszeń, nasz na razie, choćbym pękła nie dam im rady. Całą drugą połowę lata obserwowałam jak szerszeń za szerszeniem porywał z kwiatów pszczoły. Dosłownie co 5 minut szerszeń. Jeden odlatywał a drugi przylatywał. Np kwitła mi pod domem mięta i odętka wirginijska, zapylaczy mnóstwo, przylatywał szerszeń i latał latał aż zbierał z kwiatu pszczołę i odlatywał. Za 3-5min był następny. I tak cały czas gdy tylko trwały intensywne loty zapylaczy. Szerszeń nie tykał trzmieli, motyli i much zapylających. Tylko pszczoły porywał. Przy ulach nie widziałam ich ani razu. A tam gdzie kwiaty wystarczyło zatrzymać się na chwilę i już było go widać. Oczywiście mam wrażenie że to co nam udało się upolować,to kropla w morzu bo to bardzo trudne złapać takiego szerszenia. Poza tym nikt nie ma na tyle czasu żeby sobie polować na szerszenie całe dnie. Te 10matek wiosną to 10 gniazd mniej, czyli gdyby nie te 10 matek była by wielokrotność 10 tego co obserwowałam latem(!). Nie wyobrażam sobie!! To właśnie dlatego gdzieś tutaj w innym miejscu napisałam o "czymś co poluje na pszczoły" Miałam właśnie na myśli moje zastanawianie się nad tym jak duże straty w rodzinach mogą generować szerszenie.
1b4b42d9c281153f 994d8474fd3154b1 22b354f47a350bb2 c2c1446e4a9078b7 e9a9a93c689df43a 197389d0c3f7d0c5 8c96d720a86495d9 f301bd5e16576d9a
Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) Faktycznie obraz pszczół łapanych na kwiatach co 5 minut wydaje się zatrważający. Szerszenie zrobily sobie na Twojej odętce bar szybkiej obsługi. Na mojej burdelorabacie, na kwiatach doględki mocnej grasowała banda modliszek. Co prawda są to takie owadzie leniwce ale co 30 minut jedna pszczoła mogła tracić życie - oglądałem to z podziwem. Oczywiście było mi szkoda biednej pszczółki, ale u pszczół liczy się rodzina a nie pojedyńczy osobnik. Z takiego wychodzę założenia.

imię, nazwisko lub pseudonim

hasło (opcjonalne)


zaznacz PIERWSZE pole: