GłównaSchematKsiążkiLinkiForum
skocz do końca odpowiedz lista wątków

Zasiedlanie ula a pogoda

Hello, przymierzam się do nasiedlenia swoich uli warre. Planuje utworzyć sztuczne ok 2kg roje z uli konwencjonalnych które posiadam. Aktualnie pogoda jest idealna oraz występuje stały pożytek. Jedyna rzecz która mnie wstrzymuje to prognoza pogody - zapowiadany jest spadek temperatur dziennych do ok 15C, w nocy nawet 2C. Czy zaczekalibyście do ustabilizowania temperatur z nasiedlaniem?
Przypuszczam, że zasiedlać będziesz metodą wrzucenia roju do pustej skrzynki, i niech sobie radzą. To najprostsza i wg mnie najskuteczniejsza metoda, ale wymaga przynajmniej kilku dni pogody umożliwiającej loty i zbiór pożytków. 15 stopni to znośna temperatura, pszczoły wychodzą na pożytki już od 10-12 stopni. Bardziej istotne jest, by nie lało i nie było silnych wiatrów. Jeśli masz pożytki i nie widzisz prognoz na ulewy, burze albo wichury, to ja bym nie zwlekał. Mateusz
Dzięki, przeanalizuję jeszcze pogodę i działam wkrotce. Waham się jeszcze nad metoda zasiedlenia: 1) zrobić jak pisze opat na temat zasiedlenia z koszki, z tym że w moim przypadku byłby to siatkowany kosz na śmieci który odwrocilbym dnem, postawił na nim ul i pozwolił wejść pszczołom do góry. 2) klasyczne pszczelarskie zasiedlenie, tj. ustawienie szerokiej płyty przed ulem na którą wysypalbym pszczoły i pozwolił wejść do środka Opcjonalnie rozważam też czasowe uwięzienie królowej w klateczce by zminimalizować ryzyko że porzuciłby ul kolejnego dnia. Zapamiętałem też że opat opisuje by przed przesiedleniem mocno je poddymic, pewnie po toby nabrały pokarmu do wolą - wydaje mi się to bardzo istotne.
My dziś z żoną podłożyliśmy w naszemu jedynym ulu czwarty korpus i to jeszcze trochę przespaliśmy bo trzeba było obciąć plastry które zeszły poniżej krawędzi korpusu. Musimy w najbliższym czasie je wy roić bo inaczej same to zrobią.
Przetestowałem różne opcje zasiedlania, mniej i bardziej cudaczne. Ostatecznie najlepsza wg mnie polega na strzepnięciu wszystkich pszczół z ramek bezpośrednio do pustego ula warre i pozostawienie ula warre w miejscu poprzedniego ula ramkowego. Nie da się tego zrobić prościej, a jest to równie skuteczne co wszelkie wydumane metody. Mateusz
> My dziś z żoną podłożyliśmy w naszemu jedynym ulu czwarty korpus i to jeszcze trochę przespaliśmy bo trzeba było obciąć plastry które zeszły poniżej krawędzi korpusu. Musimy w najbliższym czasie je wy roić bo inaczej same to zrobią.
To już naprawdę fajna, spora rodzina. Super. :) Zakładam, że najwyższy korpus zawiera wyłącznie zapasy. Jeśli tak, to przed wyrojeniem warto ten korpus usunąć, inaczej pszczoły będą migrować długo i niechętnie. Po wyrojeniu można ten korpus z miodem oddać macierzakowi... albo nie. Przy tak dużej rodzinie gniazdo (czerw) prawdopodobnie znajduje się w drugim i trzecim korpusie licząc od góry. W takiej sytuacji bardzo łatwo jest podzielić rodzinę: wystarczy zabrać jeden tych korpusów i postawić na nowym miejscu. Wszystko jedno czy matka będzie w tym korpusie czy w macierzaku, bo w obu przypadkach pszczoły będą w stanie wychować sobie nową matkę. Nie mówię że to najlepsza metoda, wyrojenie jest na pewno korzystniejsze dla pszczół, ale podział jest niemniej alternatywą którą warto rozważyć, szczególnie kiedy jest taki łatwy. Mateusz
> Ostatecznie najlepsza wg mnie polega na strzepnięciu wszystkich pszczół z ramek bezpośrednio do pustego ula warre i pozostawienie ula warre w miejscu poprzedniego ula ramkowego.
Cenna opinia :) Myślałem też i o tym, ale na tą chwilę mam bycze ule których chyba nawet nie chciałbym likwidować (nie wspominając że mogłoby być za dużo pszczoły na ul warre). Dlatego zrobienie pakietów z młodych pszczół wydało mi się lepsze w tej sytuacji. Ale pomyślimy, już nie mogę się doczekać :)
> Dlatego zrobienie pakietów z młodych pszczół wydało mi się lepsze w tej sytuacji.
Nie musisz strzepywać całości do Warré, równie dobrze możesz poprzestać na kilku ramkach. Ważne oczywiście, żeby znalazła się tam również matka. Jeśli planujesz dodać obcą matkę UN do Warré to jest to dodatkowe ryzyko. Sugerowałbym starą matkę wsypać do Warré a nową wprowadzić do ramkowca. W ten sposób w Warré masz w miarę ustrukturyzowaną, zgraną rodzinę a w ramkowcu młodą matkę której przyjęcie i czerwienie możesz łatwo skontrolować. Jeśli rodzina w ramkowcu jest duża to po tygodniu albo dwóch możesz proces powtórzyć by uzyskać dwa zasiedlone ule Warrego. Mateusz
Fajny pomysł! Na razie stopuje całą akcję, jest jednak za zimno, wczoraj 9C, dziś niewiele lepiej
ccde6166fa705b31 76f7a923a0c2be0b 750658a2711af3ed cd2834717af6d1fe d80ab2029ddf66bd 8dc70d91f338c230 6a0646fb62648996 22e82f20a84fd01a
9C to zaiste bardzo niewiele, w takiej sytuacji ja też wstrzymałbym się z jakimikolwiek ruchami. Zimna Zośka za pasem, te kilka dni warto przeczekać. :) Mateusz

imię, nazwisko lub pseudonim

hasło (opcjonalne)


zaznacz ŚRODKOWE pole: